Forum History of Slayers Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Środek doliny

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum History of Slayers Strona Główna -> Dolina Har nor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Did093
Admin/Narrator



Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:22, 14 Mar 2008 Temat postu: Środek doliny

Jest to w samym środku dolin , znajdują się tam 4 słupy oznaczające 4 strony świata a w środku jest ołtarz ofiarny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amatsu
Człowiek



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:43, 05 Maj 2008 Temat postu:

Chłopak przyszedł do miejsca w którym znajdowały się słupy oraz ołtarz ofiarny. Lekko zdziwiło go położenie w takim miejscu nie był za bardzo religijny.
*Po co u licha robić coś takiego w takim miejscu.*
Podrapał się po głowie.
*Co teraz gdzie ja miałem iść... co mnie tu przywiodło...??*
Zastanawiał się chwilę patrząc w niebo.
*No nic trzeba gdzieś iść... muszę znaleźć miejsce gdzie zarobie trochę kasy... a i jakiś nocleg by odpocząć przed dalszą wędrówką*
Podszedł do owego ołtarza by przyjrzeć mu się dokładniej oraz spojrzał na słupy. Szukał jakiś elementów które wskazywały że ktoś nie dawno przebywał w tym miejscu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amatsu dnia Pon 21:47, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Did093
Admin/Narrator



Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:47, 05 Maj 2008 Temat postu:

Gdy doszedłeś do ołtarza , coś za wibrowało u słyszałaś świst i nagle wszystkie słupy zaczęły świecić a na ołtarzu zobaczyłeś tak znajomą twarz małej dziewczynki która patrzyła na ciebie wzrokiem pełnym nienawiści w skazała na ciebie palcem i powiedziała męskim głosem - Zabiłeś mnie teraz ja zabiję cię niech rachunki się wyrównają i zaśmiała się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amatsu
Człowiek



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:57, 05 Maj 2008 Temat postu:

Chłopak już dawno zapomniał co łączyło go z przeszłością dlatego zastanowił się chwile by dojść kto jest tą znajomą osoba. Kiedy rozpoznał w niej ową dziewczynkę serce zaczęło mu mocniej bić. Czy to była oznaka strachu czy bolu jaką sprawiała mu ukazując się. Sam tego do końca nie wiedział.
*Czy to jest duch?? Czy może zjawa?? Albo to wytwór mojej wyobraźni??
Nigdy nie wierzył ludziom którzy opowiadali o duchach i innych upiorach dlatego miał małe doświadczenie jak coś takiego zwalczyć.
*Duch z mojej przyszłości?? Chce mnie zabić??*
Po lekkim otrząsaniu się ze stanu jaki wywołało pojawienie się dziewczynki nie wiele myśląc przemówił do niej
-Wiedz że żałuje że zabiłem cię tamtego pamiętnego dnia i proszę cię o wybaczenie ale to nie ja dzisiaj zginę ale ty z powrotem zostaniesz odesłana do innego świata.
Wypowiedział te słowa lekko uśmiechając się w duchu.
*Zjawa czy duch i tak go zabije. To jest moje przeznaczenie... to jest mój przeklęty fach... wybacz.*
Zacisnął ręke na rękojeści miecza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Did093
Admin/Narrator



Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:40, 06 Maj 2008 Temat postu:

Broń śmiertelników nie robi na mnie wrażenia - powiedział *widzisz że z runów ołtarza zaczyna wyciekać krew tworząc w okół was 7 kręgów * Dziewczyna powoli szła w twoją stronę gdy doszła do pierwszego kręgu trochę się szarpała ale przeszła przez niego i zawołała Nor Has nur z ziemi wyszły dwa szkielety które szły powili w twoją stronę *Były to szkielety w czesnym stadium rozpadu w oczodołach palił się iskierki w rękach trzymają coś w rodzaju kości z długimi osoczami*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amatsu
Człowiek



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:49, 06 Maj 2008 Temat postu:

Chłopak popatrzył na nią z lekkim uśmieszkiem.
*"Broń śmiertelników nie robi na mnie wrażenia" i co z tego. Trzeba ja będzie inaczej zabić. Tylko jak może to te posągi dają jej moc lub coś z tym ołtarzem.*
Chłopak spojrzał na szkielety.
-Wiedz że nie zacząłem jeszcze walki więc nie chwal dnia przed zachodem słońca.
Wyjął z pochwy krótki miecz po czym skierował ostrze w stronę szkieletu.
-Zabijałem ich za życia więc nawet po śmierci nie robią na mnie wrażenia.
Na twarzy malował się głupi uśmieszek. W jednej chwili oddalił prawą nogę za siebie widocznie czekał na atak przeciwnika. Spojrzał również urywkowo na słońce bowiem najbardziej preferował walkę w ciemności. Jeżeli słońce zachodziło był pewien że zyska przewagę lecz jeśli było około południa niezbyt sie tym przejmował tylko uśmiechał jak by w ogóle nie przejmował się tą walką.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amatsu dnia Pią 17:53, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasumi
Admin/Narrator



Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wlkp.

PostWysłany: Nie 22:12, 11 Maj 2008 Temat postu:

Szkielety nacierały na Ciebie, skutecznie się broniłeś jednak ich było coraz więcej *one wychodzą z tego kręgu* pomyślałeś. Dziewczynka patrzyła na Ciebie strasznym wzrokiem
- Przed obliczem śmierci nikt się nie ukryję - powiedziała drwiąco śmiejąc się. Ty zaś miałeś ogromne kłopoty, nie dawałeś już rady odpierać ataków szkieletów, jeden z nich wybił Ci miecz i przybił nim Twoją rękę do głazu, poczułeś ogromny ból...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amatsu
Człowiek



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:26, 11 Maj 2008 Temat postu:

Chłopak popatrzył na ranę
*Kontynuować tą farsę?? Tak co mi szkodzi może być zabawnie...*
Nie zwracał uwagi na sztylet tylko cały czas się śmiał...
-Nikt sie nie ukryje przed śmiercią... hehehe... zdradzę ci później sekret...
Powiedział jej tak samo drwiąco i dodał do tego głupi uśmieszek.
*Coś muszę zrobić z tym kręgiem... tylko co...*
Złapał za wbity miecz tak by sie nim nie pociągnąć i wyjął go z całej siły. Cały czas gdy odczuwał ból jego przez jego usta było słychać śmiech. Kiedy już go wyjął odpił szybko w prawo tak by uniknąć ataku i oddalić się od przeciwników.
*Tak więc spróbujemy z tymi pachołkami... może jak je rozwalę to coś mi da...*
Podbiegł uważając na przeciwników do jednego z pachołków i zadał mu potężny kop z nogi jeżeli nic to by nie dało chłopak zrobił obrót i zadał cięcie z miecza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasumi
Admin/Narrator



Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wlkp.

PostWysłany: Nie 22:33, 11 Maj 2008 Temat postu:

Zabiłeś jednego, a w nagrodę dostałeś o kolejnych 2 przeciwników więcej.
- Jesteś żałosny - powiedziała dziewczynka - zmieniłeś się...pamiętam twoje łzy jak mnie zabijałeś... - nagle spojrzała na Ciebie takim samym wzrokiem jak przed śmiercią. Zauważyłeś, że zaczynało robić się ciemno, dziewczynka nie wyglądała już tak realnie jak parę minut temu, okrąg zaczynał trochę wygasać ale niestety przeciwników Ci nie ubywało, a wręcz przeciwnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amatsu
Człowiek



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:32, 12 Maj 2008 Temat postu:

Chłopak odbiegł od teraźniejszej pozycji jakieś 20 m. Kiedy się zatrzymał spojrzał w niebo.
*Żałosny...*
Zmrużył lekko oczy i powtórzył na głos
-Żałosny... czy naprawdę już taki jestem...
Wzrok swój skierował na słońce i cały czas starał się w nie patrzeć
*Czy to ja jestem żałosny... ciągle zmieniam twarze więc czy to ja jestem żałosny... sam już nie wiem kim jestem... lowelasem wykorzystującym kobiety dla własnych celów... zagubionym dzieckiem...*
Łzy zaczęły mu ściekać po policzku. Nie było wiadomo czy to z przyczyn uczuciowych czy od słońca. Sam pewnie też nie wiedział.
-Pamiętam ostatni raz... kiedy byłem sobą... nie stworzoną postacią, nie udawaną osobą... byłem po prostu sobą...
Myśli błąkały mu po głowie
-Czy teraźniejszy ja to ja... nie stworzyłem go już dawno... zabawny, przystojny, wiecznie uśmiechnięty, lowelas... tak stałem się nim... po to by uwodzić piękne kobiety czy po to by ukryć samego siebie... sam już nie wiem...
Strumyk łez ciągnął się dalej.
-Chodziłem od miasta do miasta uwodząc dziewczyny... rozkochiwałem je w sobie by potem o nich zapomnieć... tak masz racje to było żałosne...
Uśmiechnął się lekko. Jego uśmiech tym razem różnił się od tamtych był dosyć mały i nie tak bardzo przesadzony.
-Więc kim ja jestem... już zapomniałem kim byłem by nie rozpamiętywać przeszłości...
W jego myślach pojawił się obraz pamiętnego kajeciku w którym jest spisana jego historia i którego obecnie trzyma przy sobie.
-Tak już pamiętam... chłopak z najczarniejszego miejsca na tym świecie... syn alkoholika... dzieciak który od życia dostał tylko marzenia... złodziej... nie zabójca... zabójca który zabił samego siebie... kiedy to było mu dane zabić małą dziewczynkę... doskonały w swym fachu... tak... już teraz sobie przypominam...
Zacisnął pięść na mieczu i po niemalże sekundzie spojrzał na dziewczynkę. Jego wzrok był inny niż dotychczas bardziej srogi i poważny. Tak samo jego twarz zmieniła się nie obliczalnie wyglądał na bardzo skoncentrowaną i skupioną. (tak samo jak na zdjęciu w avku patrzył na nią xD)
-Wiesz co muszę ci podziękować... dzięki tobie Amatsu nie zaginął w swojej duszy... przypomniałaś mi kim jestem... tak więc skoro teraz walka zacznie się na poważnie powiedz mi. Czy aby na pewno chcesz zginąć.
Złapał długi sztylet do drugiej ręki. Przygotował się na natarcie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amatsu dnia Pon 14:34, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasumi
Admin/Narrator



Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wlkp.

PostWysłany: Pon 19:27, 12 Maj 2008 Temat postu:

- Amatsu - powiedziała łagodnie, czule dziewczynka - czyż nie pamiętasz? ja już nie mogę zginąć, już nie żyje, zabiłeś mnie. Twoje serce zaczęło bić mocniej. Czy to nie jest dziwne, mówisz o marzeniach, masz je, pragniesz czegoś, ja także pragnęłam i po co to wszystko skoro jedynym celem w życiu jest śmierć, my ludzie żyjemy krótko, powinniśmy zatem doceniać to czym jest życie, ja nie zdążyłam...
Dziewczynka zaczynała znikać, kręgu nie było już widać, szkielety zniknęły, wszystko zaczynało stawać się normalne takie jak przedtem, czułeś, że coś z tobą jest nie tak *dlaczego ona się pojawiła?* zadawałeś sobie wciąż jedno pytanie, nie mogąc, albo po prostu nie chcąc znaleźć na nie odpowiedzi.
Wokół Ciebie znowu zawitał dzień, widziałeś słońce, czułeś podmuch wiatru, naglę zorientowałeś się, że rana zadana Ci przez jednego z jej pachołków zniknęła jakby jej nigdy przedtem nie było...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasumi dnia Pon 19:28, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amatsu
Człowiek



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:45, 12 Maj 2008 Temat postu:

*Też miała marzenia... Ja już ich nie mam... Czy jestem tylko strzępem człowieka uciekającego od swojej przeszłości??*
Chłopak spojrzał w niebo. Starał się wyłapać chłodną bryzę jaką niósł ze sobą wiatr.
-Pomyliła się tylko w jednym... ona żyje i będzie żyć w mojej pamięci...
Chłopak spojrzał na pachołki które pokazywały różne strony świata. Starał sobie przypomnieć gdzie leży najbliższe miasto i wyruszyć w dalszą drogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasumi
Admin/Narrator



Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wlkp.

PostWysłany: Wto 20:44, 13 Maj 2008 Temat postu:

Twoją uwagę zwrócił pewnie głaz na którym wyryty był napis To miejsce to przeznaczenie i tajemnica, tylko nie liczni ją poznają.... Napis utkwił w Twojej pamięci tak bardzo, że nie mogłeś go zapomnieć. Myśląc o nim udałeś się na wschód z nadzieją dotarcia do jakiegoś miasta. Cel twojej podróży był
Ci nie wiadomy, szedłeś tak samo jak zwykle, żeby iść. Zrobić to co do
Ciebie należy, zabić kolejne osoby, oszukać. Znalezienie swojego miejsca na świecie było dla Ciebie nie ważne, aż do tej pory. Mimo, że twoje myśli i czyny wskazywały na tego samego człowieka co kiedyś, to w Twoim sercu rodził się na nowo ktoś inny, inna osoba. Ty ją znałeś, znałeś osobę z dzieciństwa, która mimo problemów była silna, nie poddawała się. *Co się stało? Czemu teraz jestem... jestem nikim?* Tak rozmyślając pokonywałeś znaczne odległości, aż w końcu dotarłeś do pewnego miejsca. Stanąłeś i zacząłeś przyglądać się ludziom. Zauważyłeś, że wszyscy są dziwni . Na ulicach tej małej wioski szerzyło się przestępstwo, pełno bandytów. W tym miejscu nie było prawa, przetrwać mogli tylko bandyci. Dawniej poczułbyś się w swoim żywiole, ale teraz...
Nagle zobaczyłeś mężczyznę koło 50 lat, właśnie kupił jedzenie dla rodziny za własne pieniądze, ale niestety został zaatakowany przez bandytę, który jednym ruchem powalił go. Nie wiadomo czemu, ale postanowiłeś mu pomóc...

(pisz w wiosce Sento)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum History of Slayers Strona Główna -> Dolina Har nor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin